Miesiąc temu ogłosiliśmy konkurs na przekład tekstu utworu "Ya basta!", autorstwa Evana Greer'a. Utwór ten, z polskim tekstem, będzie brał udział w kampaniach Lepszego Świata dotyczących praw obywatelskich, demokracji uczestniczącej, ekologii i kwestii socjalnych.
Prezentujemy trzy z nadesłanych nam propozycji przekładu, zapraszamy do komentowania i oceniania :
Czy dzięki Wam powstanie nowa "Rota"? :)
I.
Autor słów: Maciej P. Krzystek
Pierwsza krytyczna opinia i korekcja: Magdalena Trzeciakiewicz
Sydnej, 14.06.2010 r.
YA BASTA!
YA BASTA! Dość tego, dość!
YA BASTA! Dość, znaczy dość!
Zapoznaj się z historią, w niej wiedza jest niemała,
Że przyczyną kłopotów świata jest nasza ignorancja.
Po jednej stronie chciwość, po drugiej przyzwolenie,
Najwyższy już czas powstać i wykrzyczeć: dość tego, dość!
Koniec z paszportami, niszczącymi nas układami,
Z ludzi upośledzaniem i społecznym rozwarstwianiem.
Dość ekonomicznych krat, mamy dość głodowych płac,
Dość kredytowych matni i hazardu walutami.
Ref.1
Nie dźwigniemy tego więcej,
Nie zginiemy w poniewierce,
Zawalczymy solidarnie,
Aż zniszczymy was globalnie.
YA BASTA! YA BASTA!
Przyjdzie taki dzień, że odwagi wulkan tryśnie,
Porzucimy minimalizm, nie zostaniemy na mieliźnie.
Wzniesiemy ambicji żagle, by eksplorować nowe myśli,
Dotrzemy bliżej do dnia, gdy wykrzyczymy: dość znaczy koniec!
Przekupnych polityków, feministycznych sejmików.
Koniec szczurzych wyścigów, doktrynerskich saloników.
Koniec niszczenia edukacji, telenoweli przy kolacji.
Koniec wyśmiewania rodziny i robienia z ojców drwiny.
Ref.2
Porzucimy konsumeryzm,
Porzucimy materializm,
Odnajdziemy w sobie wolność,
Odrzucimy kolonializm.
YA BASTA! YA BASTA!
I ludzie z całej Polski zrównoważą egoizmy,
Przestaną być obojętni i okażą się aktywni.
W Szczecinie i w Suwałkach zaczną tworzyć rzeczy wielkie,
Podwójnym standardom krzykną: dość już tego dość!
Koniec rozwarstwień majątkowych, koniec wojen pokojowych,
Koniec medialnych „półprawdek”, dosyć władzy biurokracji.
Koniec westchnień socjalizmu, humanitarnego kretynizmu,
Dość milczenia oszukanych, upadlania wywłaszczanych.
Ref.3
Zero tolerancji na zło,
Banków status quo.
Zawalczymy solidarnie,
Aż zniszczymy was globalnie.
YA BASTA! YA BASTA!
Mamy dość tych trzystu lat, gdzie po świecie polski chwat,
Włóczy się nie wiedząc jak, bo go sprzedał własny brat.
Zacznij być odpowiedzialnym, dbaj o naród, dbaj o kraj.
Nie akceptuj dominacji manipulantów polskich mas.
Przepędź łże elity, dokształć „wykształciuchów”,
Pokażmy naszym dzieciom, że nie trzeba więcej „cudów”.
Porzućmy hipokryzję, porzućmy arogancję,
odnajdźmy polską siłę, odnówmy demokrację.
Czy odnajdziemy wielkość w sobie, w sąsiedzie i w posłance?
Czy pokażemy światu wielkość i przemianę kulturową?
Ref.4
Zjednoczeni w polskim duchu,
Odrodzeni z błędów krwi,
Podniesiemy polski sztandar,
I zaczniemy wreszcie żyć!
YA BASTA! YA BASTA!
YA BASTA! YA BASTA!
YA BASTA!
II.
Tomasz Ratajczak
YA BASTA, DOŚĆ JUŻ DOŚĆ
Pytasz skąd ten ogień w naszych oczach,
Odpowiedzi są spisane w historii
Co przyczyną problemów tych żadną tajemnicą
Są ci którym łatwo życie przyszło
Są też ci którym nic nie wyszło
Nadszedł czas by powstać i wyrzucić z serca żal, DOŚĆ JUŻ DOŚĆ
Skończmy z granicami, skończmy z podziałami i korporacyjnymi wyzyskami
Skończmy z rasizmem, powietrza zanieczyszczeniami, Skończmy z rasistowskimi reżimami
Dość już łańcuchów i dość już klatek, dość wyzysku i marnych płac
Dość autostrad i stacji benzynowych, strącimy korporacyjne głowy
Przebrała się w końcu miarka
Niech połączy nas wspólna walka
Wojna toczy się na ulicach
Tam też świętować będziemy nasz tryumf
YA BASTA
Nadejdzie w końcu ten dzień, gdy zapłoną żarem tlące się serca
Dolewajcie oliwy do ognia kolejną beznadziejną wojną o ropę
Każdym złamanym związkiem zawodowym, każdą bzdurą z urny wyborczej
Przywołujecie dzień w którym powstaniemy i krzykniemy DOŚĆ
Skończmy z chciwymi politykami, skończmy z ograniczającymi tradycjami
Skończmy z hierarchią zginającą nasze karki
Dość wykańczania naszej planety Dość wyniszczania Ziemii
Dość wyszarpywania z niej wszystkiego co zwiększa stan waszych kieszeni
Już na całym świecie słychać walki zew
Co dzień słychać jak pęka systemu mur
W Warszawie czy na Śląsku napędzani gniewem i miłością
Zjednoczeni wszyscy razem DOŚĆ JUŻ DOŚĆ
Skończmy z wojną i okupacją skończmy z propagandy maską
Skończmy z narzuconą rzeczywistością, skończmy z policyjną brutalnością
Skończmy z bronią nuklearną skończmy z przemysłu wielką farmą
Skończmy z seksistowkiego terroru realiami, skończmy z uciszanymi kobiecymi głosami
Dość już wykrzyczeliśmy, Dość piosenek zaśpiewaliśmy
Dość już protestów wszczęliśmy Dość flag rozwiesiliśmy
Jest nas wielu w przeciwieństwie do nich, pokażmy im co możemy zrobić
Kiedy zrozumiemy co już pojęliśmy, wnet zwycięstwo się nam ziści
Bo oni nas potrzebują – my ich wprost przeciwnie
Nasz pot i ciężka praca, tylko tyle dla nich znaczymy
Potrzebują nas by prowadzić ich karoce, by przecierać klejnoty w ich koronach
Potrzebują nas byśmy nawzajem głupotą prowadzeni do samodestrukcji dążyli
Stworzyli swoje idealne prawa, które nigdy nie obrócą się przeciw nim
Ile warte są wszystkie pistolety jeżeli nie ma komu strzelać?
Przebrała się w końcu miarka
Niech połączy nas wspólna walka
Wojna toczy się na ulicach
Tam też świętować będziemy nasz tryumf
YA BASTA
III.
Mirosława Hordziejewicz
YA BASTA
Ya basta! Już dość, przebrało się!
Ya basta! Już dość, przebrało się!
Pytasz skąd nasz gniew, spójrz na historię, mówię ci
To nie jest żadna tajemnica gdzie źródło złości naszej tkwi
Są ci, co mają twarde życie
I co w luksusach wiodą je
Czas już powstać i zawołać: dość, przebrało się!
Dość już granic i walk nacji
Dość wyzysku korporacji
Dość rasizmu i szerzenia
Rasistowskiego skażenia
Dość łańcuchów, dość niewoli
Dość nadzoru i kontroli
Dość autostrad, stacji paliw,
Głodowania, bo nie dali
Więcej już nie skrzywdzą nas
Wyzwolenia nadszedł czas
Walczyć będziemy na ulicy
Tańczyć i z radości krzyczeć
Ya basta!
Przysięgam Ci, że przyszedł moment by ten wrzący kocioł trzasł
Kolejny rozlew krwi za ropę tylko bardziej zbliża nas
Każda złamana obietnica przybliża nam ten dzień
Gdy powstaniemy by zawołać: już dość, przebrało się!
Dość już chciwych polityków
Hierarchii i ołtarzyków
Dość już życia na kolanach
I Ziemi eksploatowania
Dość mordowania planety
Dla pieniężnej etykiety
I dość rozdzielania racji
W seksistowskiej segregacji
Na całym świecie bojownicy z sobą łączą się
Stary system się rozpada coraz bardziej z dnia na dzień
W Chiapas czy w Argentynie, z gniewu i z miłości tej
Czas już powstać i zawołać: dość, przebrało się!
Dość już wojny, okupacji
Dość propagandowych stacji
Dość agresji przez policję
Nuklearnych koalicji
Dość hodowli przemysłowej
Liczenia ile na głowę
Uciszania głosów kobiet
By „nie zaszkodziły sobie”
Dość słów było powiedzianych
Dość piosenek wyśpiewanych
Dość plakatów rozwieszonych
Dość protestów rozpędzonych
Ich jest kilku a nas masy
I zwycięstwo będzie nasze
Gdy zaczniemy walczyć z nimi
Jak nas sami nauczyli
Oni na nas polegają
Wszystko o nas opierają
O nasz pot i nasza pracę
Nam nie trzeba ich tłumaczeń
To my im wozimy tyłki
My biegamy na posyłki
Bierzemy mundur i bata
Aby bić swojego brata
Na co im się zdadzą prawa
Gdy odejdzie ich obstawa
Od kul nie będziemy umierać
Gdy nie będzie komu strzelać
Więcej już nie skrzywdzą nas
Wyzwolenia nadszedł czas
Walczyć będziemy na ulicy
Tańczyć i z radości krzyczeć
Ya basta! Ya basta! Ya basta!
Komentarze