Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
350
BLOG

Konkurs na przekład "Ya basty"- pierwsze propozycje

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Kultura Obserwuj notkę 14

 

Miesiąc temu ogłosiliśmy konkurs na przekład tekstu utworu "Ya basta!", autorstwa Evana Greer'a. Utwór ten, z polskim tekstem, będzie brał udział w kampaniach Lepszego Świata dotyczących praw obywatelskich, demokracji uczestniczącej, ekologii i kwestii socjalnych.

Prezentujemy trzy z nadesłanych nam propozycji przekładu, zapraszamy do komentowania i oceniania :

Czy dzięki Wam powstanie nowa "Rota"? :)

 

I.

Autor słów: Maciej P. Krzystek

Pierwsza krytyczna opinia i korekcja: Magdalena Trzeciakiewicz

Sydnej, 14.06.2010 r.

 

YA BASTA!

 

YA BASTA! Dość tego, dość!

YA BASTA! Dość, znaczy dość!

Zapoznaj się z historią, w niej wiedza jest niemała,

Że przyczyną kłopotów świata jest nasza ignorancja.

Po jednej stronie chciwość, po drugiej przyzwolenie,

Najwyższy już czas powstać i wykrzyczeć: dość tego, dość!

Koniec z paszportami, niszczącymi nas układami,

Z ludzi upośledzaniem i społecznym rozwarstwianiem.

Dość ekonomicznych krat, mamy dość głodowych płac,

Dość kredytowych matni i hazardu walutami.

 

Ref.1

Nie dźwigniemy tego więcej,

Nie zginiemy w poniewierce,

Zawalczymy solidarnie,

Aż zniszczymy was globalnie.

YA BASTA! YA BASTA!

 

Przyjdzie taki dzień, że odwagi wulkan tryśnie,

Porzucimy minimalizm, nie zostaniemy na mieliźnie.

Wzniesiemy ambicji żagle, by eksplorować nowe myśli,

Dotrzemy bliżej do dnia, gdy wykrzyczymy: dość znaczy koniec!

Przekupnych polityków, feministycznych sejmików.

Koniec szczurzych wyścigów, doktrynerskich saloników.

Koniec niszczenia edukacji, telenoweli przy kolacji.

Koniec wyśmiewania rodziny i robienia z ojców drwiny.

 

Ref.2

Porzucimy konsumeryzm,

Porzucimy materializm,

Odnajdziemy w sobie wolność,

Odrzucimy kolonializm.

YA BASTA! YA BASTA!

 

I ludzie z całej Polski zrównoważą egoizmy,

Przestaną być obojętni i okażą się aktywni.

W Szczecinie i w Suwałkach zaczną tworzyć rzeczy wielkie,

Podwójnym standardom krzykną: dość już tego dość!

Koniec rozwarstwień majątkowych, koniec wojen pokojowych,

Koniec medialnych „półprawdek”, dosyć władzy biurokracji.

Koniec westchnień socjalizmu, humanitarnego kretynizmu,

Dość milczenia oszukanych, upadlania wywłaszczanych.

 

Ref.3

Zero tolerancji na zło,

Banków status quo.

Zawalczymy solidarnie,

Aż zniszczymy was globalnie.

YA BASTA! YA BASTA!

 

Mamy dość tych trzystu lat, gdzie po świecie polski chwat,

Włóczy się nie wiedząc jak, bo go sprzedał własny brat.

Zacznij być odpowiedzialnym, dbaj o naród, dbaj o kraj.

Nie akceptuj dominacji manipulantów polskich mas.

Przepędź łże elity, dokształć „wykształciuchów”,

Pokażmy naszym dzieciom, że nie trzeba więcej „cudów”.

Porzućmy hipokryzję, porzućmy arogancję,

odnajdźmy polską siłę, odnówmy demokrację.   

Czy odnajdziemy wielkość w sobie, w sąsiedzie i w posłance?

Czy pokażemy światu wielkość i przemianę kulturową?

 

Ref.4

Zjednoczeni w polskim duchu,

Odrodzeni z błędów krwi,

Podniesiemy polski sztandar,

I zaczniemy wreszcie żyć!

YA BASTA! YA BASTA!

YA BASTA! YA BASTA!

YA BASTA!

 

  

II.

Tomasz Ratajczak

 

YA BASTA, DOŚĆ JUŻ DOŚĆ

Pytasz skąd ten ogień w naszych oczach,

Odpowiedzi są spisane w historii

Co przyczyną problemów tych żadną tajemnicą

Są ci którym łatwo życie przyszło

Są też ci którym nic nie wyszło

Nadszedł czas by powstać i wyrzucić z serca żal, DOŚĆ JUŻ DOŚĆ

Skończmy z granicami, skończmy z podziałami i korporacyjnymi wyzyskami

Skończmy z rasizmem, powietrza zanieczyszczeniami, Skończmy z rasistowskimi reżimami

Dość już łańcuchów i dość już klatek, dość wyzysku i marnych płac

Dość autostrad i stacji benzynowych, strącimy korporacyjne głowy

Przebrała się w końcu miarka

Niech połączy nas wspólna walka

Wojna toczy się na ulicach

Tam też świętować będziemy nasz tryumf

YA BASTA

Nadejdzie w końcu ten dzień, gdy zapłoną żarem tlące się serca

Dolewajcie oliwy do ognia kolejną beznadziejną wojną o ropę

Każdym złamanym związkiem zawodowym, każdą bzdurą z urny wyborczej

Przywołujecie dzień w którym powstaniemy i krzykniemy DOŚĆ

Skończmy z chciwymi politykami, skończmy z ograniczającymi tradycjami

Skończmy z hierarchią zginającą nasze karki

Dość wykańczania naszej planety Dość wyniszczania Ziemii

Dość wyszarpywania z niej wszystkiego co zwiększa stan waszych kieszeni

Już na całym świecie słychać walki zew

Co dzień słychać jak pęka systemu mur

W Warszawie czy na Śląsku napędzani gniewem i miłością

Zjednoczeni wszyscy razem DOŚĆ JUŻ DOŚĆ

Skończmy z wojną i okupacją skończmy z propagandy maską

Skończmy z narzuconą rzeczywistością, skończmy z policyjną brutalnością

Skończmy z bronią nuklearną skończmy z przemysłu wielką farmą

Skończmy z seksistowkiego terroru realiami, skończmy z uciszanymi kobiecymi głosami

Dość już wykrzyczeliśmy, Dość piosenek zaśpiewaliśmy

Dość już protestów wszczęliśmy Dość flag rozwiesiliśmy

Jest nas wielu w przeciwieństwie do nich, pokażmy im co możemy zrobić

Kiedy zrozumiemy co już pojęliśmy, wnet zwycięstwo się nam ziści

Bo oni nas potrzebują – my ich wprost przeciwnie

Nasz pot i ciężka praca, tylko tyle dla nich znaczymy

Potrzebują nas by prowadzić ich karoce, by przecierać klejnoty w ich koronach

Potrzebują nas byśmy nawzajem głupotą prowadzeni do samodestrukcji dążyli

Stworzyli swoje idealne prawa, które nigdy nie obrócą się przeciw nim

Ile warte są wszystkie pistolety jeżeli nie ma komu strzelać?

Przebrała się w końcu miarka

Niech połączy nas wspólna walka

Wojna toczy się na ulicach

Tam też świętować będziemy nasz tryumf

YA BASTA

 

  

III. 

Mirosława Hordziejewicz

 

YA BASTA

 

Ya basta! Już dość, przebrało się!

Ya basta! Już dość, przebrało się!

 

Pytasz skąd nasz gniew, spójrz na historię, mówię ci

To nie jest żadna tajemnica gdzie źródło złości naszej tkwi

Są ci, co mają twarde życie

I co w luksusach wiodą je

Czas już powstać i zawołać: dość, przebrało się!

 

Dość już granic i walk nacji

Dość wyzysku korporacji

Dość rasizmu i szerzenia

Rasistowskiego skażenia

Dość łańcuchów, dość niewoli

Dość nadzoru i kontroli

Dość autostrad, stacji paliw,

Głodowania, bo nie dali

 

Więcej już nie skrzywdzą nas

Wyzwolenia nadszedł czas

Walczyć będziemy na ulicy

Tańczyć i z radości krzyczeć

Ya basta!

 

Przysięgam Ci, że przyszedł moment by ten wrzący kocioł trzasł

Kolejny rozlew krwi za ropę tylko bardziej zbliża nas

Każda złamana obietnica przybliża nam ten dzień

Gdy powstaniemy by zawołać: już dość, przebrało się!

 

Dość już chciwych polityków

Hierarchii i ołtarzyków

Dość już życia na kolanach

I Ziemi eksploatowania

Dość mordowania planety

Dla pieniężnej etykiety

I dość rozdzielania racji

W seksistowskiej segregacji

 

Na całym świecie bojownicy z sobą łączą się

Stary system się rozpada coraz bardziej z dnia na dzień

W Chiapas czy w Argentynie, z gniewu i z miłości tej

Czas już powstać i zawołać: dość, przebrało się!

 

Dość już wojny, okupacji

Dość propagandowych stacji

Dość agresji przez policję

Nuklearnych koalicji

Dość hodowli przemysłowej

Liczenia ile na głowę

Uciszania głosów kobiet

By „nie zaszkodziły sobie”

 

Dość słów było powiedzianych

Dość piosenek wyśpiewanych

Dość plakatów rozwieszonych

Dość protestów rozpędzonych

 

Ich jest kilku a nas masy

I zwycięstwo będzie nasze

Gdy zaczniemy walczyć z nimi

Jak nas sami nauczyli

 

Oni na nas polegają

Wszystko o nas opierają

O nasz pot i nasza pracę

Nam nie trzeba ich tłumaczeń

To my im wozimy tyłki

My biegamy na posyłki

Bierzemy mundur i bata

Aby bić swojego brata

Na co im się zdadzą prawa

Gdy odejdzie ich obstawa

Od kul nie będziemy umierać

Gdy nie będzie komu strzelać

 

Więcej już nie skrzywdzą nas

Wyzwolenia nadszedł czas

Walczyć będziemy na ulicy

Tańczyć i z radości krzyczeć

Ya basta! Ya basta! Ya basta!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura