Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
1750
BLOG

Orliki nie polecą...

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Polityka Obserwuj notkę 44

TVP podała dziś w samo południe, że NIK wykryła nieprawidłowości na WSZYSTKICH boiskach budowanych w ramach „orlikowej” kampanii PR-owej Tuska. W pierwszej chwili przypomniały mi się czasy PRL i odmalowywanie fasad na przyjazd I-go sekretarza, czy papieża. Po chwili zastanowienia nie mogę jednak takiego porównania użyć. W końcu, trzeba „czerwonym” autokratom przyznać- że przynajmniej po wyjeździe VIP-a fasady te się nie waliły, coś więc konkretnego po kolejnej fecie ku uciesze gawiedzi zostawało...


Nie powinno też w sumie dziwić, że orliki okazały się kolejną ściemą.Skoro w mięsie nie ma prawie mięsa, E-ileś-tam zastępuje nam prawdziwe jedzenie, drogi pękają następnej zimy po budowie, a o budowie wałów przeciwpowodziowych słyszymy 2 razy w roku (podczas powodzi oczywiście) nic dziwnego, że na jednym boisku nie ma oświetlenia, na innym użyto zamiennych, gorszej jakości materiałów, gdzie indziej w pośpiechu nie zapewniono kadry trenerskiej. A miliony złotych, jak orły- odleciały...Dla każdego, kto mieszka w tym kraju dłużej niż kilka lat to po prostu norma. Jednak, że przekręty oraz, że tak to „po polsku” ujmę, bumelanctwo, dotyczy WSZYSTKICH boisk- to jakość doprawdy nowa i wiele o kolejnym Najwyższym Przywódcy, Słoneczku Narodu Donaldzie mówi.
 

Skoro w jednym z miast stwierdzono, że ponieważ Polacy dróg po prostu nie potrafią budować, czas wrócić do zabytkowych „kocich łbów” wybudowanych przez zaborców i tandetny asfalt po prostu zdarto- może przy budowie boisk powróćmy do jakże skuteczniejszych, choć nowszych wzorców?Mój tatko z dumą pokazywał mi kiedyś betonowy placyk, który w ramach czynu społecznego wybudował we wczesnych latach 60-tych. I to bynajmniej bez zapędzania do tego komunistycznymi bagnetami, jak zwykło się o tych inicjatywach teraz mówić. Bez inżynierów, kosztownych projektów budowlanych, bez wielkich maszyn i długich przetargów. Władza dała materiały z jakiś nadwyżek, małą betoniarkę, trochę ręcznych narzędzi, a ludzie, którzy zamiast brodzić po kostki w błocie chcieli mieć się gdzie bawić- placyk po prostu wybudowali. I w odróżnieniu od autostrad budowanych za nasze pieniądze przez rodzimych oligarchów- służy do dziś... Można? Można. Jak? Może po prostu dlatego, że nikt z tych naiwniaków nie myślał jak państwo okraść i na tym zarobić?


 

Oczywiście władza i główny po oligarchii finansowej pasożyt żerujący na nadmiarze biurokracji, czyli wyższa klasa średnia- wszyscy ci prawnicy, architekci, inżynierowie robiący latami, za miliony naszych złotych to samo, co kiedyś parudziesięciu chłopa wykonywało za półdarmo łopatami i kilofami nie pozwoli zmienić przepisów tak, by ludzie mogli się bez tego pasożyta obejść. Miejmy jednak nadzieję, że może pokolenie dzieciaków, którym orliki będą teraz kolejno zamykać, wychowają się w przeświadczeniu, że całej tej, pożal się Boże, „elity”, po prostu nie potrzebują i odbiorą władzę (oraz swoje pieniądze) z jej rąk, by wreszcie takie absurdalne sytuacje się w Polsce nie zdarzały...


 

Skoro politycy i cała ta hałastra nie nadaje się nawet do tego, by porządnie zbudować parę boisk, może wykorzystajmy ich chociaż do robienia za słupki w bramkach? Premier lubi futbol, z takim zadaniem powinien sobie mam nadzieję poradzić- a efekt będzie znacznie lepszy, niż gdyby w dalszym ciągu rządził krajem... Przynajmniej niczego znów nie schrzani.Posłów starczy na ponad 200 bramek, Skarb Państwa i samorządy dadzą trochę terenu, a ludzie z wyrównaniem go i posianiem trawy poradzą sobie chyba znacznie lepiej, niż oni... A gdyby premier z prezydentem robili za bramkę przeciwnika, żaden AC Milan, czy inna FC Barcelona, nie zatrzymałaby nawet naszego najgorszego zespołu. Tyle, że nikt nie celowałby pewnie w światło bramki...


 

Ech, marzenia ściętej głowy...


 

Marcin Janasik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka