Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat
2101
BLOG

Moskwa: terroryzm w arsenale politycznego PR

Stowarzyszenie Lepszy Świat Stowarzyszenie Lepszy Świat Polityka Obserwuj notkę 33

 

Ostatnie lata pokazują, że terroryzm jest najskuteczniejszą metodą kształtowania opinii publicznej używaną przez rządzącą nami globalną oligarchię. 11 września wykonany przez CIA i Mossad rękami paru naiwniaków arabskich (nie licząc kontrolowanego wyburzenia WTC, zwłaszcza WTC7, za co Arabów oskarżyć już nie sposób), Dubrowka, czy inne zamachy w Rosji - rękami Czeczenów (poza pierwszymi z serii zamachami na budynki mieszkalne w 1999r. wykonanymi bez ich udziału przez samą FSB), różnią się tylko współrzędnymi geograficznymi i jakością wykonania oraz wykorzystania przez ośrodki władzy. No i kolorami na flagach imperiów. Reakcje opinii publicznej są generalnie takie same, a sprowadzają się do poparcia silnych przywódców (Bush, Putin) i represyjnych aktów prawnych (Patriot Act), które nierzucający się w oczy panowie o szczurzych fizjonomiach noszą za „obrońcami narodu” w czarnych teczkach. Pod tym kątem ludzie zachowują się jak stado zastraszonych przez wilka owiec- szukają instynktownie silnego, zdrowego psa pasterskiego o możliwie największych kłach. Nie widząc ani tego, co pies ten jada na śniadanie, ani tego, że w rzeczywistości jest od wilka tysiąckrotnie dla nich groźniejszy...

 

Kto na tym zyskuje- a kto traci? Nie trzeba być analitykiem politycznym, by zobaczyć, że żaden zamach (może poza wysadzeniem bombą atomową Kremla, czy Białego Domu ze wszystkimi zbrodniarzami w środku, na co pewnie się niestety nie doczekamy...) nie może zachwiać ani polityką, ani strukturami władzy imperiów. Dobre jest to co najwyżej do aksamitnych zamachów stanu w koloniach- jak miało to miejsce w Polsce po likwidacji naszych przywódców w Smoleńsku. Narody walczące z obcą okupacją- czy są to Palestyńczycy, czy Czeczeni, nie składają się -mam nadzieję- z osób upośledzonych, z pewnością więc doszły już do tego wniosku. Odwet na cywilach to dziecinada, jeżeli prowadzi tylko do zaostrzenia represji, wydatków na zbrojenia, do wzrostu tendencji imperialistycznych i poparcia dla kolejnych wojen i okupacji na zapleczu frontu- w rodzimych krajach żołnierzy wroga, a na samym froncie podnosi tylko morale armii i zwiększa determinację żołnierzy do mordowania cywilów po stronie partyzantów.

 

Logika podpowiadałaby więc zaprzestanie tego typu działań i skupienie się na takich, które przynieść mogą wymierne efekty- np. na zwiększaniu strat wśród żołnierzy armii okupacyjnych. Afgańczycy poszli już tym tropem- i nawet w naszych reżimowych mediach najemni dziennikarze przebąkują o bezsensie tej wojny- dlaczego więc w Czeczenii miałoby być inaczej? Jeżeli tak się nie dzieje- zastanowić się można dlaczego? Czy na pewno kolejny zamach był spontaniczną robotą desperatów? Czy za kilkanaście miesięcy, po kolejnych wygranych przez FSB wyborach, nie zaczną przeciekać informacje, że terrorystów do Moskwy przywiózł agent Czeka, jak miało to przecież miejsce w przypadku Dubrowki (agent ten oczywiście w czasie szturmu "wyparował" z teatru)?

 

Co zyskała przez ten zamach Czeczenia, o ile rzeczywiście był to zamach i o ile rzeczywiście stali za tym Czeczeni, a nie ci sami agenci FSB, którzy zamordowali cywilów rosyjskich w budynkach mieszkalnych w Moskwie by dać Panu Putinowi wolną drogę do najazdu na ten kraj i wygrania w wyborach?

 

NIC.

 

Propaganda rosyjska może teraz oskarżyć wszystkich obrońców praw człowieka przypominających o mordach, gwałtach i grabieżach w tym kraju o brak „solidaryzmu”, „moralności” itd. itp. Może zamknąć usta wszystkim Rosjanom, którzy mają dość tej wojny- i okupacji zarówno Czeczenii, jak i Rosji przez terrorystów z rodzimej, terrorystycznej FSB.Więcej- może oskarżyć wszystkich, którzy o tym mówią o paranoję, bo przecież w obliczu tragedii nikt nie będzie miał odwagi przypominać kim są ludzie pociągający za sznurki władzy w Rosji i co mają na sumieniu. Na polskim podwórku zaś, w kraju przyjaznym Czeczenom i wielokrotnie przyjaźń tą manifestującym- pomoże to spacyfikować wszystkich upominających się o prawdę o Smoleńsku i domagających się rozliczenia zarówno Putina i spółki, jak i zastraszonych/skorumpowanych elit politycznych, ustami aż trzech polityków (Tusk, Komorowski, Sikorski) ścigających się teraz w kondolencjach dla „braci Rosjan”.

 

Rosjanie są moimi braćmi. Podobnie jak wszystkie narody na świecie, tak już po prostu mam. Tym bardziej więc mi ich żal, gdy kolejny raz wpuszczani są w terrorystyczne maliny przez wrogów Rosji i Rosjan- terrorystów z Łubianki i Kremla.Czy zrozumieją, że jedynym sposobem na zakończenie serii tragedii jest pozbycie się spadkobierców Czeka z elit władzy? Czy Polacy pójdą po rozum do głowy- i zrobią to samo z naszymi „elitami”, wysługującymi się wszystkim, którzy są od nas silniejsi- czy są to USA/syjoniści/UE, czy Rosja?

 

Nie sądzę.

 

Wręcz przeciwnie. Podobnie jak Smoleńsk, którego FSB jest najbardziej prawdopodobnym sprawcą, a UE i USA- wspólnikami (o czym najlepiej świadczy wielomiesięczne milczenie w tej sprawie choćby pod kątem śmierci natowskiej generalicji), nie doprowadził do przebudzenia Polaków, tak Moskwa, choćby wysadzono w niej jeszcze 10 000 niewinnych ludzi- nie przebudzi Rosjan. Terroryzm jest bowiem najwyraźniej najskuteczniejszą i najefektywniejszą ekonomicznie socjotechniką w arsenale III wojny światowej- i jej głównej formacji wojskowej- PR.Materiały wybuchowe za kilka tysięcy euro, werbunek kilku desperatów, czy agentów i efekt lepszy, niż wielomilionowe machinacje spin doctorów, obarczone zawsze sporym ryzykiem porażki.

 

Nic, tylko czekać, aż na politologii i socjologii zamiast o otwartej gestykulacji, dynamice spotów wyborczych i kolorystyce billboardów zaczną studentów uczyć organizowania zamachów bombowych, a na kursach NLP- manipulowania dowodami i mataczenia, żeby zwieść opinię publiczną po kolejnych zamachach. Cel przecież uświęca środki, prawda? A celem wszelkich elit i oligarchii- czy syjonistycznej, czy czekistowskiej, jest tylko i wyłącznie utrzymanie nas, naiwnych, szarych żuczków, na przynależnym nam miejscu- na kolanach.

 

Co jak na razie udaje się wprost doskonale.

Marcin Janasik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka